"Przedstawiłam sytuację". Moskwa rozmawiała z komisarzem UE
"Dziękuję Komisarzowi UE ds. Środowiska, Oceanów i Rybołówstwa za rozmowę. Przedstawiłam sytuację na Odrze, stan prac oraz poprosiłam o wskazanie podobnych sytuacji w Europie. W analizach wykorzystujemy również doświadczenia innych państw i zagraniczne laboratoria" – napisała w poniedziałek na Twitterze minister Moskwa.
Z kolei komisarz Sinkevicius oświadczył, że Bruksela wesprze Polskę w badaniu przyczyn katastrofy. "Monitorujemy sytuację i nie będziemy tolerować żadnego rodzaju przestępstw przeciwko środowisku" – dodał.
Zatruta Odra. "Nie stwierdzono rtęci"
W niedzielę na rozmowy w sprawie zanieczyszczenia Odry przyjechali do Szczecina ministrowie z Niemiec i Polski. – Pobraliśmy ponad 150 próbek. Wszystkie laboratoria pracują 24 godziny na dobę. Część próbek wyślemy do zagranicznych laboratoriów – mówiła na konferencji prasowej minister Moskwa.
Podkreśliła, że żadne z tych badań nie potwierdziło obecności substancji toksycznych i że w żadnych próbkach nie stwierdzono rtęci.
Zapowiedziała, że w najbliższych godzinach próbki będą poddane analizie na 300 innych możliwych wskaźników, a śnięte ryby przejdą szczegółową sekcję. – Nie wykluczamy wariantu wypuszczenia substancji toksycznej do rzeki. Zależy nam na szybkiej identyfikacji potencjalnego sprawcy – oświadczyła minister.
PZW: Zawiodły instytucje państwa
W ocenie Polskiego Związku Wędkarskiego, w sprawie Odry zawiodły instytucje państwa odpowiedzialne za wody śródlądowe, które pomimo licznych alarmów, włączyły się w kryzys zdecydowanie za późno. "To członkowie PZW i ochotnicy wybrali z rzeki 10 ton martwych ryb i tylko dzięki wędkarzom nie doszło do jeszcze większej katastrofy ekologicznej" – czytamy w oświadczeniu PZW.
W piątek w związku z sytuacją na Odrze nastąpiły pierwsze dymisje. Premier Mateusz Morawiecki odwołał szefa Wód Polskich Przemysława Dacę oraz Michała Mistrzaka, Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.